Egzamin dojrzałości w 2019 roku zostanie zapamiętany jako szczególny. Drugi dzień matur zapisze się tym, że ktoś terroryzuje bezmyślnością, a dotknęło to dzisiaj młodzież ze szkół powiatu ząbkowickiego.
Najpierw nie było wiadomo czy matury w ogóle się odbędą, co związane było ze strajkiem płacowym nauczycieli i odmową klasyfikacji przez bojkotujących swoje obowiązki pedagogów, a wczoraj i dzisiaj doszło do gróźb aktów terrorystycznych w szkołach. Centralne Biuro Śledcze Policji poinformowało Centralną Komisję Egzaminacyjną o „podejmowanych przez osobę lub osoby działaniach, których celem jest sparaliżowanie przebiegu egzaminów maturalnych”.
Dzisiaj rano dyrektorzy Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Henrykowie, Liceum Ogólnokształcącego w Ząbkowicach Śląskich oraz. Zespołu Szkół Zawodowych w Ziębicach odczytali w poczcie elektronicznej ostrzeżenia o rzekomo podłożonych ładunkach wybuchowych. W ząbkowicki LO i ziębickim ZSZ wiadomości te odebrano na tyle wcześnie, że po powiadomieniu służb, udało się wykluczyć prawdziwość ostrzeżeń i egzaminy maturalne mogły się rozpocząć o przewidzianej porze, czyli o godz. 9.
Inaczej rzecz się miała w henrykowskim KLO, gdzie e-mail został odebrany tuż przed godz. 9. Zanim do siedziby szkoły dotarli pirotechnicy, którzy przeszukali zabytkowy gmach placówki i nie znaleźli podejrzanych przedmiotów, konieczne było opróżnienie budynku z obecnych w nim uczniów i osób dorosłych. Skutkiem tego egzamin z matematyki, za wiedzą i zgodą Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, rozpoczął się z ok. 25-minutowym opóźnieniem.
Jak zakomunikował oficer dyżurny wojewódzkiej straży pożarnej dzisiaj w całym województwie dolnośląskim doszło do alarmów antyterrorystycznych w 28 szkołach, gdzie o godz. 9:00 miała rozpocząć się matura z matematyki. W anonimowych ostrzeżeniach o możliwym zagrożeniu pojawiały się zapowiedzi rozpylenia toksycznego gazu lub wybuchu bomby.
Wczorajsze alarmy bombowe sparaliżowały egzaminy maturalne w 122 szkołach w całej Polsce. Niektóre z nich trzeba było przerwać i przełożyć na czerwiec. W jednej ze szkół we Wrocławiu przerwano z tego powodu maturę. Ma zostać powtórzona w czerwcu. Policja przestrzegła szkoły przed fałszywymi alarmami bombowymi, które mają zakłócić przebieg egzaminów maturalnych. – Za wywołanie niepotrzebnego alarmu informacją o zagrożeniu, o którym wiemy, że nie nastąpi, grozi kara do 8 lat więzienia. To jest kwestia czasu, aby te osoby wpadły – wyjaśnia Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.