Zakończył się dzisiaj 2-dniowy cykl wydarzeń w Ząbkowicach w ramach Międzynarodowych Spotkań Teatralnych. Nie mam wątpliwości, że bardzo dobra inicjatywa spotkań i prezentacji zasługuje na dowartościowanie. Mam nadzieję, że będzie kontynuowana. Ząbkowice mają optymalne warunki organizacyjne ku temu, stać się centrum takich spotkań.
Trzeba jednakże otwarcie i uczciwie powiedzieć, że zaplecze techniczne Ząbkowickiego Ośrodka Kultury jest nadal wyzwaniem dla władz gminnych. Po odbudowaniu dachów na tym największym ząbkowickim gmachu (2009 r.), po pełnej termomodernizacji budynku (2010 r.), po odnowieniu sali widowiskowej (2011 r.), po odnowieniu dostępnej „czasem” i dla „niektórych” kawiarni (2013 r.) Ośrodek wymaga zarówno kolejnych inwestycji zaplecze sceny, w sprzęt akustyczny i oświetleniowy, w zestaw kina digitalnego i …zwyczajnej estetyzacji wewnątrz. Najbardziej widać tę ostatnią potrzebę we foyer sali widowiskowej. Przypomina ono boczne wejście do podrzędnej świetlicy. Ten kto zdecydował o zamianie tej części Ośrodka na mroczną norkę z szatnianym aneksem powinien się w niej schować, a nie zapraszać do niej gości…
Burmistrz Marcin Orzeszek i jego zastępczyni Ewa Figzał, której bezpośrednio podlega 40-letnia już instytucja kultury, jaką jest ZOK, byli obecni na przedstawieniach, które odbywały się w mijający teatralny weekend. Jeśli nie wiedzą o tym wszystkim, to muszą widzieć to, co widzi każdy wchodzący widzi i o co się potyka. Trawestując słowa pewnego polityka rządzącej opcji można powiedzieć: „Jakie foyer sali widowiskowej Ząbkowickiego Ośrodka Kultury taka kultura”. Można też przyjąć inną wersję: „Sorry taką mamy kulturę w Ząbkowicach, jakie mamy foyer w ZOK-u”.
W świecie kultury prym wiodą twórcy i ich inicjatywa, których świętem mogą być spotkania teatralne. Po 2010 r. odpowiedzialni za politykę kulturalną w Gminie preferują imprezy masowe. Według mnie niedostatecznie angażują się w tworzenie warunków do kreowania i udostępniania kultury wyższej. Zakończę cytatem z jednego z przedstawień pokazanych wczoraj na ząbkowickiej scenie. Jak się zdaje oddaje on stosunek decydentów do kultury. W spektaklu „Zabawa” wg Sławomira Mrożka” aktorzy kilka razy powtarzają frazę: „Sami się bawią!”