Na początek tygodnia – dostarczamy Państwu fragmenty artykułów związanych z terenem powiatu ząbkowickiego, jakie ukazały się w minionych kilku dniach w gazetach i portalach internetowych. Do lokalnej subiektywnej „prasówki” dodajemy interesujące artykuły o tematyce samorządowej z mediów regionalnych lub ogólnopolskich.
Radio Wrocław (14.12.2019) przekazało relację z ostatniego pożegnania trojga ofiar morderstwa, jakie tydzień temu wstrząsnęło mieszkańców Ząbkowic Śląskich.
W Ząbkowicach Śląskich pochowano rodzinę zamordowaną w niedzielną noc. Podejrzanym o potrójne zabójstwo jest Marcel C. – syn i brat ofiar. Ciała zamordowanych zostały skremowane i pochowane w jednej mogile. W ostatniej drodze Katarzynie C., jej mężowi Tomaszowi oraz ich siedmioletniemu synowi Kacprowi towarzyszyło kilkaset osób – rodzina, przyjaciele, przedstawiciele lokalnych władz, koledzy z pracy i ze szkoły, a także mieszkańcy, którzy nie znali ofiar, ale głęboko przeżyli ich śmierć. Kondukt pogrzebowy prowadziły policyjne wozy, a przy ząbkowickim cmentarzu pracownicy firmy transportowej należącej do zamordowanego mężczyzny ustawili szpaler z aut ciężarowych. Kiedy samochód z prochami ofiar mijał go, rozległy się samochodowe syreny. Śledczy nie mają wątpliwości – w niedzielę w nocy, 18-letni Marcel C. brutalnie zamordował swoich rodziców i siedmioletniego brata. Był trzeźwy, wcześniej nie brał narkotyków czy innych używek. Motywem zbrodni miała być chęć zdobycia pieniędzy. Młodemu mężczyźnie grozi dożywocie. Usłyszał już zarzuty, w tej chwili przebywa w areszcie.
Gazeta Ząbkowicka (11.12.2019) podaje wiadomość o problemach budżetowych gminy Ząbkowice Śląskie.
– W mojej ocenie sytuacja gminy jest poważna i trudna. Musimy się zastanowić czy finansować koszty oświaty z kredytu – powiedziała na ostatniej sesji Bożena Kasprzyk, skarbniczka Ząbkowic Śląskich. Budżet Ząbkowic (innych gmin podobnie) trzeszczy w szwach, a to ze względu na wprowadzone przez rząd obniżki podatku PIT, wzrost płacy minimalnej, a także wzrost cen energii i przede wszystkim niedoszacowanie subwencji oświatowej. Zmniejszone dochody i większe wydatki uderzą w mieszkańców. Okoliczne samorządy rezygnują z inwestycji drogowych i ograniczają wydatki kulturalne. Podobnie będzie w Ząbkowicach. Ministerstwo oświaty nie odpowiada na wnioski gmin. Przelewa śmieszne kwoty na ich konta. – Wnioskowaliśmy o 246 tysięcy złotych, otrzymaliśmy 35 tysięcy złotych – wylicza Ewa Figzał, kierowniczka wydziału edukacji i spraw społecznych ząbkowickiego magistratu. – Mamy pięciu stażystów, wnioskowaliśmy więc o 5 tysięcy złotych, a otrzymaliśmy dziwną kwotę 2,3 tysiąca złotych. Takich absurdów jest więcej. Kosztownych dla gminy absurdów. Na każdej sesji radni dokonują przesunięć w budżecie, aby załatać dziurę oświatową. – Sytuacja w oświacie jest tragiczna. Rząd mówi, że wspomaga samorządy, a nie mamy pokrycia na obowiązkowe zadania i musimy je finansować z podatków mieszkańców gminy Ząbkowice Śląskie – mówi Ewa Figzał. Średnio 100 tysięcy złotych brakuje w każdej jednostce oświatowej gminy – mówi Bożena Kasprzyk. A w przyszłym roku subwencja oświatowa ma być jeszcze mniejsza. – Jeszcze będą kolejne podwyżki dla nauczycieli. Należy się zastanowić, co dalej z tym fantem zrobić.
DKL 24 (11.12.2019) referuje prace nad przyszłorocznym budżetem gminy Złoty Stok.
Podobnie jak w większości gmin i w tej kończy się prace redakcyjne nad przyszłorocznym budżetem lokalnym. Jego projekt pozytywnie zaopiniowały komisje rady miejskiej, która na sesji budżetowej zbierze się 30 grudnia br. – Mamy do czynienia z bardzo trudnym budżetem, nie oddającym tego, co np. słychać z przekazów medialnych. A z nich wynika, że gminom wzrósł udział w podatku dochodowym od osób fizycznych oraz od osób prawnych. Tymczasem w gminie złotostockiej wygląda to tak, że podatek z tytułu PIT-u jest mniejszy o 0,3 proc. w porównaniu do tego roku, zaś CIT uzyska wielkość… 15,5 tys. zł, czyli niewielką – wskazuje burmistrz Grażyna Orczyk. – Sumaryczna kwota wzrostu podatków wyniesie około 35 tys. zł, podczas gdy koszty podniosą się drastycznie. Na jednym etacie pracownika obsługi muszę podnieść pobory o 650 zł miesięcznie, subwencja oświatowa okazuje się mniejsza od tegorocznej; do funkcjonowania szkoły musimy dołożyć ponad 700 tys. zł, a w ogóle z wynagrodzeniami dla nauczycieli i pracowników oświaty wydatki na nią stanowią około 80 proc. budżetu szkoły. Gmina chce realizować zamierzone inwestycje przy wykorzystaniu funduszy unijnych, tymczasem jej budżet okazuje się deficytowy. Z tego powodu ma kłopoty ze spięciem dochodów i wydatków bieżących: pierwsze zmniejszają się, a drugie sukcesywnie rosną. – W takich małych gminach to już naprawdę nie ma na czym oszczędzać. Nie zredukujemy etatów samorządowych, bo mamy ogromne obowiązki względem mieszkańców oraz związane ze sprawozdawczością czy realizowanymi zadaniami. Przypomnę, że część projektów unijnych jest w trakcie wykonywania, inne piszemy, kolejne rozliczamy. Cały czas pracy przybywa – podkreśla włodarz Złotego Stoku. – Nie da się oszczędzić na wspomnianej oświacie, mimo że liczba uczniów spada; w ubiegłym roku szkolnym mieliśmy ich około 320, teraz jest 260. Równocześnie nie maleje ilość etatów nauczycielskich, bo ministerstwo nakazuje utrzymywanie nauczycieli wspomagających. Na przykład mam dwie klasy pierwsze 16-osobowe i troje nauczycieli, w tym wspomagającego. Dobrze, że rząd myśli o tym, iż należy wspomagać dzieci z różnymi dysfunkcjami, jednak w ślad za tym nie idą pieniądze w wysokości, która pokrywałaby koszty funkcjonowania takich klas. Drażliwym, zarazem ważnym tematem pozostaje gospodarka odpadami komunalnymi. Temat ponownie pojawi się podczas posiedzenia komisji tematycznej rady miejskiej, wyznaczonego na 12 i 13 bm. Przedłoży się jej pakiet uchwał związanych ze zmianą gospodarki śmieciowej na obszarze gminy. – Jako pierwsi podnieśliśmy opłaty za wywóz nieczystości stałych. Do roku 2012 obowiązywała kwota 12 zł za odbiór segregowanych odpadów i 15 zł za niesegregowane. Od drugiego kwartału tego roku te ceny przedstawiają się tak: 25 zł za segregowane i 32 zł za niesegregowane. W kontekście zmian wprowadzonych znowelizowaną ustawą zorganizowaliśmy szereg spotkań konsultacyjnych. Wskazaliśmy mieszkańcom, z czego wynikają te koszty, na przykład pokazaliśmy, jak wzrasta opłata marszałkowska – przywołuje fakty burmistrz. – Była ogromna dyscyplina społeczeństwa, w tym przedsiębiorców – za co ogromnie dziękuję. Wiem, że jest bardzo duże niezadowolenie z powodu wprowadzanych zmian. My również nie zgadzamy się ze wszystkimi narzuconymi rozwiązaniami. Ale jako urząd mamy przepisy, które musimy wypełnić… Paradoksalne okazuje się to, że nowe przepisy dotyczące gospodarki odpadami, które w gminie weszły w życie we wrześniu br., zostaną zburzone. Wraz z nimi runie lokalny system odbioru śmieci. Dlaczego? Bo ustawodawca np. ustalił, że opłata od nieruchomości niezamieszkanej nie może przekroczyć 54 zł za pojemnik, w gminie ona wynosi 450 zł. Nie można tych kosztów przerzucić na mieszkańca, bo utrzymanie całego systemu powodowałoby, że wszyscy zapłacą za właścicieli takich nieruchomości. Zdecydowano więc o objęciu systemem tylko nieruchomości zamieszkanych. – Obawiam się, że właściciele nieruchomości niezamieszkanych będą zawierać umowy z operatorami poniżej kosztów ich funkcjonowania albo po prostu ich odpady trafią do pojemników mieszkańców, do lasu lub rzeki, co generalnie obciąży gminę – akcentuje G. Orczyk, wskazując równocześnie kolejne zagrożenie dla stabilności budżetu. I to całkiem realne, jeśli doda się do tego fakt, że ustawa zobowiązuje gminę do odbierania odpadów komunalnych pomiędzy wiosną a jesienią co tydzień z budynków wielorodzinnych (dziś czyni się to tak, że z miasta wywozi się śmieci co tydzień, zaś z sołectw co dwa tygodnie). Absurdem wydaje się, żeby śmieciarka tylko przejeżdżała koło niektórych takich domów – będzie obsługiwać wszystkie, co podroży koszty obsługi systemu. Wpłynie na to też fakt, iż od jesieni do wiosny wszystkie odpady będą odbierane co dwa tygodnie. – System, który w naszym przypadku już funkcjonował dobrze, został zdemolowany i praktycznie może się rozsypać – nie z naszej winy – podkreśla burmistrz. – Mamy to cały czas na uwadze, pochylając się nad przyszłorocznym budżetem.
Express Miejski (14.12.2019) relacjonuje oficjalną uroczystość w nowootwartym zakładzie pracy w Ząbkowicach Śląskich.
12 grudnia przy ul. Kamienieckiej w Ząbkowicach Śląskich nastąpiło uroczyste otwarcie nowego zakładu produkcyjnego firmy BAUD Polska z udziałem głównych władz z Francji. Na grudniowym otwarciu skierowanym głównie do dostawców i klientów firmy pojawiło się około 150 osób. Główny prezes firmy Baud Industries Lionel Baud zaznaczał, że wybudowany w Ząbkowicach Śląskich zakład powstał i został rozbudowany z myślą o klientach z rynku wschodniego. – Firma BAUD jest blisko swoich klientów. W tym przypadku klientów z Niemiec oraz Czech. Wybudowany nowy zakład produkcyjny zwiększył możliwość produkcyjną ukierunkowaną na rynek wschodni – mówił. Burmistrz Marcin Orzeszek w swoim wystąpieniu pokazał gościom zdjęcie z dnia, kiedy w ząbkowickim magistracie podpisano porozumienie o budowie nowej, większej siedziby zakładu i podkreślał bardzo dobrze układającą się współpracę. W wydarzeniu uczestniczył również Lucien Boddaert – wysłannik ambasady francuskiej w Polsce. Podkreślał, że firma BAUD Industries jest czołowym liderem obróbki skrawaniem na rynku europejskim. Podczas otwarcia nowego zakładu produkcyjnego menadżerowie firmy Baud Polska otrzymali statuetkę Lidera Grupy Innowacyjnego Zakładu, wręczoną od przedstawicieli grupy BAUD z Francji. Po oficjalnej części i przecięciu wstęgi goście zostali zaproszeni do zwiedzenia hali produkcyjnej, gdzie mogli poznać zakres zadań poszczególnych działów oraz sposób funkcjonowania maszyn. Był też poczęstunek. BAUD Polska należy do francuskiej grupy BAUD Industries, która jest trzecim co do wielkości francuskim producentem elementów metalowych. Grupa BAUD Industries posiada siedem zakładów produkcyjnych w Europie i jeden w Azji. Ma łącznie ponad 850 maszyn, które pozwalają spełnić szeroki zakres wymagań klientów. Grupa specjalizuje się w masowej produkcji małych elementów toczonych i spęczanych (średnica od 0,5 do 50 mm). Firma Baud Polska produkuje głównie dla sektora automatyki domowej (elementów do wyłączników, wtyczek), do sektora samochodowego oraz do sektora łączności. Sprzedaje swoje wyroby w Polsce, jak również w Niemczech, Turcji, Francji oraz we Włoszech. Zakład BAUD Polska w Ząbkowicach Śląskich rozpoczął swoją działalność w 2007 roku w siedzibie przy ul. Waryńskiego. Dzięki regularnemu rozwojowi firma zdecydowała się na budowę większego zakładu produkcyjnego przy ul. Kamienieckiej w ząbkowickiej podstrefie ekonomicznej. Nowopowstały budynek ma około 5000 m2 powierzchni i podzielony jest na część produkcyjną, biurową, socjalną i magazynową. Całkowity koszt inwestycji wyniósł kilkanaście milionów złotych.
Przegląd Tygodniowy (11.12.2019) odnotowuje postęp inwestycji prowadzonych w gminie Ziębice.
Burmistrz gminy Ziębice Mariusz Szpilarewicz, wraz z podinspektor Martą Pasternak, odpowiedzialną za współpracę z sołtysami i realizację funduszu sołeckiego, odwiedzili Starczówek. W sołectwie wykonano scenę oraz ogrodzenia z budżetu obywatelskiego. Wartość inwestycji to 32 500 zł. W tym roku zakupiono również zestaw zabawowy, który zostanie zainstalowany na tworzonym od podstaw placu zabaw. W ramach funduszu sołeckiego wykonano wiatę oraz zakupiono kostkę. Na ten cel przeznaczono ponad 26 tysięcy złotych. Teren wokół placu zabaw oraz wiaty został uporządkowany w czynie społecznym. Nie byłoby wielu inwestycji w Starczówku, gdyby nie starania pana Marka Zająca. Sołtys Starczówka od wielu lat zabiegał o pomoc gminy w poprawie warunków sołectwa.
Doba (9.12.2019) informuje o wielkim sukcesie zawodników klub sportowego w Przyłęku.
Zawodnicy UKS Black Skorpion Przyłęk w miniony weekend brali udział w Mistrzostwach Świata w Armwrestlingu, które odbywały się w Rumii. Liczne treningi oraz pasja sportowa zaowocowały niebywałymi wynikami, licznymi medalami oraz trzema tytułami Mistrza Świata. Klasyfikacja: 1. kat. MASTERS MEN 100 kg – Mariusz Wrąbel – Mistrz Świata prawa i lewa ręka. 2. kat. JUNIOR U-21 MEN 80 KG – Jacek Stecyk -lewa ręka 3 miejsce, – prawa ręka 3 miejsce. 3.kat. SENIOR-GRAND-MASTERS MEN +100 KG – Wiesław Jabłoński – Mistrz Świata – prawa ręka. 4.kat. JUNIOR U-21 WOMEN 60 KG – Paulina Brzezińska – Mistrzyni Świata – lewa ręka, – prawa ręka 4 miejsce. 5.kat. MASTERS MEN 80 KG – Bogusław Burys – 4 miejsce ręka prawa, 6.kat. JUNIOR U-18 WOMEN 60 KG –Oliwia Czerniejewska – prawa ręka 3 miejsce – mistrzyni Świata lewa ręka.
TV Sudecka (9.12.2019) udostępnia relację ze spotkania, które w gminie Bardo odwiedził św. Mikołaj.
Święty Mikołaj odwiedził Bardo! Przyjechał, aby rozdać prezenty. Nie brakowało niespodzianek i wspólnej zabawy. Każde dziecko mogło zrobić sobie zdjęcie z Mikołajem. Wszystkie dzieci były zadowolone ze spotkania, otrzymały wspaniałe prezenty i świetnie się bawiły.
Obserwator Lokalny (24.11.2019) przekazał informację na temat innowacyjnego rozwiązania kwestii bezpieczeństwa pieszych na drogach.
Trwają prace przy budowie aktywnych przejść dla pieszych w Warszkowie. Jedno powstaje przy sklepie GS-u, drugie koło przedszkola. Oba mają być gotowe w niedzielę wieczorem. Ich funkcjonowanie ma bardzo poprawić bezpieczeństwo na krajowej „szóstce”. Aktywne przejście dla pieszych – to inteligentny system przejścia dla pieszych informujący kierowcę o osobie poruszającej się na przejściu, a także o osobie zbliżającej się do strefy przejścia. Wygląda jak zwykłe przejścia, ale ma dodatkowe elementy jak czujniki ruchu, punktowe elementy odblaskowe, lampy wczesnego ostrzegania nad znakami drogowymi oraz wbudowane w jezdnię punkty świetlne. Jak to działa? Pieszy zbliża się do przejścia, mija biało-czerwone słupki z czujnikami ruchu, które włączają system świateł wbudowanych w jezdnię. Światła te wysyłają impulsy w kierunku nadjeżdżających pojazdów oraz uruchamiają lampę ostrzegawczą zamontowaną nad znakiem drogowym D-6 „przejście dla pieszych”. W tym też czasie system włącza białe oświetlenie (również wbudowane w jezdni) skierowane w kierunku pieszego z obu stron przejścia podświetlając białe pasy. Po przejściu pieszego na drugą stronę jezdni system świateł ostrzegawczych wyłącza się. Każda następna osoba włącza system od początku. Właśnie takie dwa przejścia powstają w Warszkowie, na krajowej „szóstce”. Gmina otrzymała na nie 100 tys. zł dotacji z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w ramach programu „Razem bezpieczniej”. Są to pierwsze takie przejścia w województwie zachodniopomorskim.
Gdyby w lokalnych mediach został pominięty jakiś ważny temat – prosimy o kontakt z nami – poprzez E-MAIL: info@zabkowice4you.pl – zajmiemy się sprawą, o której do nas napiszesz.