Po trzech latach żmudnej pracy, uczniowie klasy politechnicznej w Gimnazjum Publicznym im. Polskich Olimpijczyków, w tych dniach piszą egzamin podsumowujący ich dotychczasową naukę, a chwilę później będą wybierać dalszy tok swojego osobistego rozwoju. Odwiedzani po raz kolejny w 3-letnim okresie przez naszego reportera, za najmilsze wspomnienie z kończącego się pobytu w szkole, uznają poznanych tu ludzi i wspólne chwile spędzone w klasowym gronie na wycieczkach.
Szczęśliwym trafem udaje się posłuchać wypowiedzi dziewcząt i chłopców w trakcie lekcji wychowawczej. Za oknami widać jeszcze wiosennie uśpione boiska, ale na ekranie przewijają się pełne energii i entuzjazmu zdjęcia z wycieczek i imprez z udziałem klasy III, która od roku szkolnego 2013/2014, kiedy to po raz pierwszy opisywaliśmy tę unikalną w skali Powiatu Ząbkowickiego innowację dydaktyczną, okazała się bardzo dobrze wykorzystanym przez nastolatków czasem. Nie tają, że kosztowało to ich sporo wyrzeczeń, gdyż w stosunku do zwyczajnego trybu, w jakim funkcjonowali ich rówieśnicy, musieli znacznie więcej zaangażować się w zdobywanie i szlifowanie wiedzy. Gdy spotkaliśmy ich na półmetku nauki gimnazjalnej, nawet nieco skarżyli się na zmęczenie ilością zajęć w szkole i poza nią. Tym razem, na kilka dni przed egzaminem finalnym, są przekonani, że warto było podjąć ten wysiłek, bo rokuje to pomyślnie na przyszłość. Można odnieść wrażenie, że zacierają się w pamięci sytuacje trudne, a na czele zostają pozytywne, jakie chcą wspominać.
Większość gimnazjalistów jest zdecydowana kontynuować naukę w szkołach, po których będą mogli podjąć studia wyższe. Tylko jeden z uczniów, ku zaskoczeniu dyrektor Beaty Lis i wychowawczyni Elżbiety Opyc, oświadcza wprost, że dalsza jego nauka pójdzie w kierunku humanistycznym, „bo nie odnalazł się w ścisłych przedmiotach”. Pozostali akcentują, że poszerzony zakres wiedzy w zakresie matematyki i innych nauk ścisłych, z pewnością pozwoli im na dobry start w kolejny etap edukacji. Część gimnazjalistów już zdecydowała się na naukę w Liceum Ogólnokształcącym lub w Zespole Szkół Zawodowych w Ząbkowicach Śląskich, ale jest też kilkoro, którzy (jak się zdaje ze względu na dogodność dojazdów) wybiera licea w Strzelinie lub Dzierżoniowie.
Dyrektor Beata Lis i wychowawczyni Elżbieta Opyc wypowiadają się o swoich wychowankach tylko w dobrych słowach. Pani wychowawczyni, przez chwilę łamie się głos, gdy nawiązuje do serdeczności, jaką okazywali jej uczniowie. Uważa, że wspólnie przeżyte trzy lata bardzo wiele nauczyły i ją samą. „Młodzież chce się uczyć, ale też chce nawiązywać szczere relacje, bo suma obu wartości daje im kapitał na dorosłe życie” – mówi Elżbieta Opyc. Sami uczniowie, zapytani o najmilsze doświadczenie z kończącego się gimnazjalnego etapu życia, bez większego wahania wskazują, że „poznani ludzie, koleżanki, koledzy, nauczyciele, inne osoby oraz wspólne przeżycia na wycieczkach, to jest to, co będą najdłużej pamiętać.” Pani dyrektor zaprasza ich już teraz do odwiedzania szkoły, gdy rozpoczną naukę w nowych miejscach. „Gimnazjum w Ciepłowodach na zawsze pozostanie gościnne dla was, bo cieszyliśmy się wami przez minione trzy lata i bardzo chcemy być z was dumni nadal. Odwiedzajcie nas – zapraszamy” – mówi Beata Lis. Dziewczęta i chłopcy póki co myślami byli (w chwili, gdy publikujemy ten materiał „już są”) na egzaminie gimnazjalnym. Życzymy im najlepszych wyników! Dziękujemy za 3 lata miłych spotkań. Gratulujemy dorastania, co najlepiej widać na zdjęciach z kolejnych trzech lat…
UWAGA: już w najbliższy piątek zapis spotkania z klasą I Gimnazjum w Ciepłowodach. To również klasa o profilu politechnicznym, więc jak widać pomysł na tę szczególną formę edukacji jest realizowany z powodzeniem.
Ozga najpiekniejsza <3